Siew kaktusów

     Siew kaktusów to najbardziej efektowna metoda na zbudowanie kolekcji. Owszem najbardziej czasochłonna i wymagająca cierpliwości. Za to pozwalająca cieszyć się większą ilością roślin, większym stopniem ich rzadkości niż zwykle moglibyśmy kupić.


Pierwsze pytanie skąd brać nasiona? Odpowiedź jest prosta od innych hodowców. Warto utrzymywać relacje z osobami o podobnych zainteresowaniach przez stowarzyszenia (PTMK) czy fora/grupy. Warto zamawiać, nawet wspólnie z różnych miejsc i wymieniać się materiałem siewnym z innymi "postrzeleńcami". W końcu warto siać własne nasiona, zawsze to powoli zachować populacje tych roślin oraz uzyskać materiał na wymianę.

Często nie wiele nam z tego wyjdzie za pierwszym razem ale to będzie cenne doświadczenie, które przełoży się na umiejętności.

Warto zacząć od sterylności. Podłoże powinno być wyparzone, wygrzane w piekarniku lub wystawione na duży mróz, który zabije patogeny. Teraz znam dwie metody przygotowywania podłoża. Użyć możemy samego czystego żwiru i to wystarczy.  Musimy się jednak liczyć z tym, że będziemy szybko pikować. Zaraz po pojawieniu się cierni. Takie podłoże jest kompletnie jałowe i się sprawdza jedynie w początkowej fazie wzrostu naszych siewek. Pikujemy następnie do podłoża właściwego.

Stosowałem, równie dobry sposób polegający na dodaniu podkładu w kuwecie do siewu. Otóż na dno dawałem drenaż, następnie warstwę podłoża do kaktusów, a następnie około 2cm'ową warstwę czystego żwirku. Całość była oczywiście wysterylizowana. W tej metodzie pikowałem pod koniec sezonu we wrześniu.

Różnica w obu metodach jest w czasie ukorzeniania. O ile w siewie do czystego żwiru, siewki mają cały sezon na ukorzenie się we właściwym podłożu, po pikowaniu to  w drugiej metodzie zwykle ukorzenią się do zimy lub przez zimę.

Co jest skuteczniejsze ? To zależy głównie od temperatury zimowania. Znam przykład osoby, która zimuje tegoroczne siewy wraz z większymi roślinami w nieogrzewanym tunelu. Ma to swoje wytłumaczenie kaktusy mrozoodporne w środowisku naturalnym przechodzą okres zimowym, który powoduje naturalną  selekcję.  Liczymy się ze stratami. Ja w tym roku zostawiłem w tunelu roczne siewki i jestem zadowolony z rezultatów. Jeżeli zimujemy w cieple to dobrze ukorzenione siewki mogą nie wejść w okres spoczynku. Z braku dostateczniej ilości światła wyciągną się. Natomiast, nie ukorzenione siewki możemy po prostu wysuszyć na kamień. Dlatego warto zimować w obniżonej temperaturze, w chodnym pomieszczeniu  - nawet 10 - 15C

Do siewu będzie potrzebna zaprawa nasienna, nieduży pojemnik do zaprawiania nasion. Małe sitko, pozwalające oddzielić nasiona od nadmiaru zaprawy.

Nasiona mieszam w pojemniku z zaprawą. Następnie przesypuje do sitka. Oddzielam zaprawę i tak potraktowane nasiona wsypuje na kawałek zgiętej karteczki, która pozwala mi dokładnie rozprowadzić nasiona na powierzchni podłoża.

Na powierzchni podłoża wyznaczone mam "poletka", stosuje podpisane etykiety. Pozwala mi to nie pogubić się. Wiem co siałem i gdzie.

Zastosowana metoda nie dotyczy żadnych gatunków kaktusów, których nasiona wymagają dodatkowych zabiegów (np. stratyfikacji i skaryfikacji). Siałem tak echinocerusy, escobarie ale i nie mrozoodporne gymocalycia czy frailea.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 kaktusy mrozoodporne i inne , Blogger